Uczniowie klas mundurowych z Technikum ZDZ w Ostrowcu Św. szusowali po stokach w Bukowinie Tatrzańskiej
Podczas ferii uczniowie klas mundurowych Technikum ZDZ byli na obozie narciarsko- sportowym w Bukowinie Tatrzańskiej, kierownikiem obozu była Pani Izabela Pustuła dyrektor szkół ZDZ w Ostrowcu Św. Obóz był nagrodą dla uczniów klas mundurowych, którzy w szczególny sposób wyróżniali się na tle szkoły pod względem zachowania, ocen i frekwencji, a także aktywnie uczestniczyli w życiu szkoły.
Szkoła bezpłatnie zapewniła wyróżniającym się uczniom wspaniałą przygodę w przepięknych górach, gdzie na stokach narciarskich pod czujnym okiem bardzo doświadczonych instruktorów uczyli się kunsztu narciarskiego. Obóz narciarski trwał tydzień i wypełniony był atrakcjami i różnymi ciekawymi formami spędzenia czasu. Nie było mowy o nudzeniu się i narzekaniu. Każdego dnia nasi uczniowie poznawali nie tylko uroki Bukowiny Tatrzańskiej, ale również pod czujnym okiem instruktorów uczyli się jazdy na nartach.
Odważniejsi szusowali po stoku jakby narty mieli na nogach od urodzenia. Młodzież, która dopiero raczkowała w jeździe na nartach, wolnymi kroczkami opanowywała naukę. Grunt to nie poddawać się zbyt łatwo, bo sport to samo zdrowie, o czym sami uczniowie doskonale wiedzą. Ze swoimi słabościami starali się sami walczyć. Często ,,poturbowani”, mimo upadków, siniaków, obolałych rąk i nóg próbowali dalej, byli wytrwali, chcieli jak najwięcej nauczyć się, zdobyć cenne doświadczenie i skorzystać z rad doświadczonych instruktorów. Nie było ucznia, może z małymi wyjątkami, który by nie spróbował zjechać z dość wysokiego stoku. Zajęcia na świeżym powietrzu dostarczały młodzieży nie tylko mnóstwo radości, a na ich zaczerwienionych twarzach było widać zadowolenie i uśmiech.
W sumie gdyby nie fakt, że czas płynął szybko, to kto wie, czy nie opanowaliby jazdy w stu procentach. Niektórym się to udało. Pod koniec obozu zdobyli dyplomy. Byli dumni, że im się udało.
Obóz to nie tylko żmudna nauka jazdy na nartach ale również i chwile przyjemne. Poza zajęciami na stoku uczestnicy obozu mieli zapewniony szereg innych atrakcji. Jedną z nich była wycieczka do Zakopanego, jednego z największych ośrodków sportów zimowych, które nie bez przyczyny nazwane od dawna nieformalnie zimową stolicą Polski. Spacerowali po Krupówkach robiąc ostatnie zakupy i zdjęcia, aby utrwalić najciekawsze chwile z pobytu w najpiękniejszych polskich górach. Każdego dnia czekały na nich nowe atrakcje. Podczas jednego z wielu wyjść młodzież odwiedziła miejscowego górala. Wieczór góralski, spędzony w wesołej atmosferze poprawił uczniom humory. Dobre jedzenie oraz góralska muzyka pozwoliła młodym ludziom odpocząć po wyczynach narciarskich i nabrać sił na kolejny dzień. W trakcie trwania obozu zorganizowane były również zajęcia sportowe na sali gimnastycznej, gdzie wszyscy ćwiczyli podnosząc swoją formę.
A w ostatnim dniu pobytu obozu odbył się slalom narciarski, który był podsumowaniem nauki jazdy na nartach, przygotowany przez instruktorów narciarstwa. Uczniowie wystartowali w zawodach, w których mogli wykazać się nabytymi na obozie umiejętnościami narciarskimi. Okazało się, że nie wszyscy sobie poradzili. Jedni byli zwycięzcami inni przegranymi, ale nie o to w tym wszystkim chodziło. Najważniejsze, że uczniowie byli zachwyceni, mimo drobnych porażek, podnosili się z upadku i próbowali dalej swoich sił.
We własne siły uwierzyły nasze uczennice, które w slalomie narciarskim w kategorii dziewcząt zdobyły dyplomy : uczennica klasy III Monika Pronobis, zdobyła I miejsce, a Adrianna Nowak III miejsce i to był ich ogromny sukces.
Czas szybko minął młodzieży na beztroskiej zabawie. Dla niektórych z nich obóz ten zapadnie na długie tygodnie w sercach. Zadowoleni, uśmiechnięci, w dobrych humorach i pełni wiary we własne siły opuścili Bukowinę Tatrzańską. Mimo drobnych porażek, stłuczeń i siniaków, naszych uczniów nie opuszczał dobry humor. Z wypiekami na twarzach wracali do swoich bliskich i znajomych, by podzielić się swoimi radościamii umiejętnościami, które zdobyli podczas pobytu na obozie narciarskim.
Grażyna Marchwiany