Survival w Piekle zakończył się. Zadanie pierwsze z projektu w stu procentach zrealizowano. Dwudziestu uczniów klas mundurowych II,III,IV i I Oddziału Przygotowania Wojskowego Niepublicznego Technikum im. Tadeusza Kościuszki ukończyło jedno z zadań publicznych projektu pt.,,Kurs przetrwania dla klas wojskowych Szkół ZDZ” finansowanego przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
Głównym celem, zajęć szkolenia survivalu było przybliżenie młodzieży klas mundurowych wiedzy z zakresu sztuki przetrwania, w różnych warunkach pogodowych, a także możliwość poznania się wzajemnie z innej perspektywy. Było to na pewno dla uczniów lubiących wyzwania i ekstremalne warunki ciekawym wyzwaniem. Tym bardziej, że pogoda sprawiła psikusa bo cały czas padało i było zimno. Wyjście i wędrówki piesze po lesie to nie tylko możliwość zdobycia wyjątkowych umiejętności, ale także wspaniała przygoda, silnie integrująca uczniów klas mundurowych. Podczas zajęć poznali zasady działania kompasu, uczyli się wyznaczania kierunków na podstawie naturalnych metod, a także jak rozpalić ogień za pomocą różnych materiałów dostępnych w lesie. Musieli poradzić sobie ze wszystkim. A przede wszystkim z własnymi słabościami, nie mogli marudzić i narzekać, bo to prawdziwa szkoła życia, a nie uzdrowisko. Prawdziwym wyzwaniem była kąpiel w lodowatej rzece. Chętni uczniowie podjęli się wyzwania i w zimnej rzece robili pompki, a później w ciągu pięciu minut za pomocą krzemienia musieli rozpalić ogień, był to wyczyn naprawdę tylko dla odważnych. Ale udało się. Ochotnicy sprostali wyzwaniu. Brawo.
Plan zajęć szkolenia został staranie i szczegółowo zaplanowany. Na nudę nikt nie narzekał. Pomimo zimna i deszczu pobyt na szkoleniu sprawił młodzieży nie tylko wiele radości, ale sprawił, że nauczyli się pracować w grupie i dał im możliwość sprawdzenia samego siebie i wzbudzenia w nich poczucia odpowiedzialności za siebie i innych. Ognisko i grochówka, którą sami przygotowali, też było dla nich ciekawym wyzwaniem bo nie każdy jest przecież kucharzem, a spędzenie czasu, gdzie dookoła były tylko drzewa i dzikie chaszcze, budziło w nich czasami poczucie grozy. Ale podobno to tylko strach ma wielkie oczy uczniowie i na to znaleźli sposób, bawiąc się i śpiewając przy ognisku. A już na pewno noc, którą spędzili w dzikim lesie na samodzielnie wykonanych przez siebie ,,legowiskach” z gałęzi i trawy młodym kadetom zapadnie na długo w pamięci. To były na pewno niezapomniane chwile. Wrócili zmęczeni, niewyspani, ale o ile bogatsi o nowe doświadczenia których doznali podczas szkoły życia. Pieczę nad uczniami sprawował Pan Jacek Moskwa.
Przed nimi następne wyzwania, warsztaty z pierwszej pomocy i samoobrony.
G.M